Witojcie!
Jak rasowi mieszkańcy Północnej Karoliny udaliśmy się zeszłej soboty na strzelnicę, żeby podszlifować trochę skillsy w obsłudze broni. Był to nasz pierwszy raz, więc przed wejściem do budynku czuliśmy ekscytację i sporą dawkę adrenaliny. Szczególnie w momentach, kiedy po parkingu kręcili się klienci ze swoją bronią, pikawa była jakaś taka niespokojna... :)
Zapraszamy na krótki filmik ze środka strzelnicy i kilka słów na temat samego doświadczenia.
Enjoy!
Comments