top of page

Północna Karolina - nowy świat czy dawne Południe?


stary młyn przy rzece

Czytam właśnie pewną książkę i de facto nie pierwszy raz sięgnąłem po ten tytuł. Czytałem ją jeszcze w Polsce, kupiłem ze względu na to, że jest biografią osoby, która była dla mnie wzorcem już od małego chłopaka. Zresztą, gość był wzorcem milionów dzieciaków. Kolejny raz czytam ją dlatego, że mieszkam dosłownie w tym samym miejscu, w którym owa postać dorastała i zapisywała swoje imię na kartach amerykańskiej historii. Bardzo przyjemnie się to czyta, bo doskonale znam miejsca i okolice, o których traktuje część tej książki. Wiem, wiem, mógłbym już zdradzić o co mi chodzi. "Michael Jordan. Życie." autorstwa Rolanda Lazenby, fenomenalna biografia, jedna z moich ulubionych. Młody Mike spędził sporą część swojego nastoletniego życia w Północnej Karolinie, zapisując również niedługi epizod w sąsiadującym z naszym miasteczkiem miastem Durham, do którego mamy jakieś 10minut drogi. Ale nie w tym rzecz. Historia młodego MJ23 to opowieść o realiach życia w Północnej Karolinie, stanie, który jeszcze wtedy mocno wkomponowywał się w definicję "Głębokiego Południa" i południowej mentalności. Co się z tym wiąże? Oczywiście temat segregacji rasowej. Relacje z tamtego okresu dały mi mocno do myślenia w kwestii jednego z największych problemów Ameryki, jakim jest rasizm.


STARY TARTAK


Nie będę Wam opowiadał szczegółów tej lektury, ale skupię się na czasach w których Michael Jordan żył w Północnej Karolinie. Michael dorastał w Wilmington, które znajduje się na samym brzegu Atlantyku. Był najmłodszym z wielodzietnej i wielopokoleniowej rodziny, która zamieszkiwała tamte okolice. Jako dziecko Mike jeszcze nie do końca rozumiał jak wygląda życie, ale jego ojciec surową ręką próbował wychowywać go na silnego faceta. Rodzina Jordanów pracowała fizycznie. Główną robotą jaką wykonywali były prace na polach, w tartakach i na statkach, które transportowały materiały przez rzekę Cape Fear. To nie były łatwe czasy i często ludzie pracowali do późnych lat często ryzykując życiem. Młody Mike był beztroskim dzieciakiem, który uwielbiał się bawić, czym mocno denerwował ojca. Uwielbiał przebywać w towarzystwie innych dzieciaków, ale jego optymistyczne spojrzenie na świat przyćmiły czasy, kiedy zaczął uczęszczać do szkoły.


Wyobraźcie sobie, że w Północnej Karolinie jeszcze w latach 70tych stosowano otwarcie segregację rasową w placówkach szkolnych i mimo tego, że przez USA przetaczały się ogromne reformy, to wciąż (nie do końca zgodnie z prawem) traktowano czarnoskórych obywateli w przykry sposób. Warto zaznaczyć, że w Stanach z problemem tym walczono mocno już od lat 50tych, a w Karolinie problem ten trwał jeszcze niemal 20lat. O ile finalnie wszelkie publiczne formy segregacji stały się nielegalne, o tyle problem mentalny wciąż jest jeszcze żywym tematem. Te doświadczenia i inne formy nękania młodego i chuderlawego Michaela mocno odbijały się na jego psychice. Ukojenie znajdował w treningach baseballu, a później podczas gry w koszykówkę z innymi dzieciakami. Reszta jest już historią.



Michael Jordan jako dziecko

młody Michael Jordan



HOWDY


Musicie wiedzieć jedną rzecz - Północna Karolina to wciąż w dużej części mentalność Południa. Czym jest to Południe?

Głębokim Południem nazywa się południowo-wschodnią część USA, w której skład wchodzą takie stany jak Alabama, Luizjana, Georgia, Karolina Południowa, Floryda czy Mississippi. Czasami jeszcze do tej listy zalicza się Północna Karolina i Tennessee.Ten region geograficzny nazywany jest najbardziej konserwatywną częścią Stanów. Wszystkie te obszary należały do dawnej Konfederacji, która była czymś w rodzaju sojuszu pomiędzy rolniczymi stanami Ameryki, które sprzeciwiły się uprzemysłowionym stanom z północy kraju.

wojna secesyjna konfederaci

obraz przedstawiający Wojnę Secesyjną


Jak wiec można wywnioskować, kiedy postęp przemysłowy w USA kwitł w najlepsze, na obszarze południowo-wschodnich Stanów tworzyło się mocno konserwatywne środowisko. To tutaj dochodziło do największych napięć międzyrasowych, to tutaj siały postrach oddziały Ku-Klux Klanu i nikt nie zamierzał zmieniać obowiązujących norm, co było przede wszystkim aktem buntu przeciwko zmieniającej się Ameryce. Żyjemy w czasach, gdzie trudno sobie wyobrazić podobne scenariusze, ale jeżeli spojrzeć na mapę Stanów to jest jeszcze mnóstwo miejsc, do których współczesność nie dotarła. A rozmawiamy cały czas o przedziale czasowym raptem kilkudziesięciu lat.


Jeżeli chodzi o Północną Karolinę, to można powiedzieć, że obecnie w pewien sposób ucieka ona spod etykiety "Głębokiego Południa", ale to nie znaczy, że udaje się to w pełni. Wiele osób powtarzało nam, że my mieszkamy w przyjemnej części tego stanu, gdzie spotykamy ludzi z całego świata i jest tutaj naprawdę międzynarodowo. Podobnie sytuacja ma się w Charlotte czy w innych większych miejscowościach, ale NC to nadal mocno rolniczy region z wieloma miejscami, do których bez konkretnej potrzeby człowiek raczej się nie zapuszcza. Dlaczego? Bo nic tam po prostu nie ma. Słyszeliśmy również historie, że właśnie pomiędzy tymi skupiskami ludności różnych nacji, daleko od nowoczesnego świata mieszkają ludzie, którzy wciąż mają tą południową mentalność.


PROBLEM


Każdy z nas wie pewnie, jak dużym problemem jest rasizm. Często można usłyszeć opinie, że pewne sytuacje i spory sięgają poziomu absurdu. Wystarczy wspomnieć chociażby o pewnej sławnej piosenkarce, która musiała wycofać z rynku swoją kolekcję butów, bo miały one nawiązywać do prześmiewczego rysunku przedstawiającego czarnoskórego chłopca z dużymi, czerwonymi ustami.


kadr z kreskówki

Pomyślcie sobie w ten sposób. Jeszcze w latach 70tych w Północnej Karolinie dokonywano segregacji rasowej na dzieciach w szkołach, więc można powiedzieć, że w pewien sposób uczono ich, że jest to coś normalnego i istnieje pewna hierarchia społeczna. Fast forward do dzisiejszych czasów. Dzieciaki z tamtego okresu są dzisiaj aktywnymi zawodowo ludźmi po 50tce. Wyobraźcie sobie teraz chłopca, który był strasznie nękany w dzieciństwie przez innych, a obecnie dla przykładu pracuje w tej samej firmie, w tym samym biurze ze swoim dawnym oprawcą. Jestem przekonany, że nawet jeśli oficjalnie mało kto odważy się poruszyć ten trudny temat, to napięcie pomiędzy ludźmi jest niesamowite. Bankowo takich przykładów w Stanach jest mnóstwo. Ciężko spojrzeć na kogoś inaczej szczególnie jeśli panuje niezręczna cisza w temacie. A taka cisza jest wszechobecna bo o tym po prostu się nie dyskutuje. Tak więc myślę sobie, że to jest nadal bardzo świeży temat, a rany z nim związane jeszcze się nie zagoiły. Myślę, że w ludziach wciąż jest strach, przerażenie, obawa o to, że sytuacja się powtórzy. Gdzieś tam w głowach siedzi przekonanie, że trzeba walczyć, trzeba się stawiać i już nigdy nie dopuścić do tego, co przeżywano w młodości. Opór. Te wspomnienia są jeszcze żywe i bez wątpienia dotkliwe.


Chciałbym zaznaczyć tylko, że spoglądając nieco głębiej w problem możemy zauważyć, że to wciąż aktualny temat i większość sporów ma podłoże tak naprawdę we współczesnej historii. Mogłoby się wydawać, że to było lata temu, ale pomiędzy sobą żyją i funkcjonują oprawcy i ich ofiary, którzy doskonale pamiętają tamten okres. To jest właśnie problem mentalny i zapewne minie jeszcze trochę czasu dopóki sytuacja się nie uspokoi i historia przestanie mieć tak ogromny wpływ. Nie jestem pewny czy dobrym pomysłem jest to, że w młode pokolenia pompowana jest ta sama trucizna i nienawiść, ale prawdę mówiąc Ci ludzie nie znają innych realiów bo w czasach, kiedy dorastali i kształtowali swoje charaktery ten świat był zupełnie inny i raczej nikt nie chciałby tam wracać.


Za każdym człowiekiem stoi unikalna historia, szereg przeżyć i doświadczeń, przez które jest się kim jest. Na bazie własnych doświadczeń obiecałem sobie, że zawsze będę starał się oceniać człowieka dopiero kiedy lepiej go poznam, dlatego zwykle zgłębiam problem i szukam racjonalnych powodów, które wszystko tłumaczą. Warto spojrzeć na sprawy z szerszej perspektywy. Biografia Michaela Jordana i opis realiów życia w latach 70tych uświadomiły mi, że nadal żyjemy w trudnych dla tych ludzi czasach i oni też gdzieś tam głęboko w myślach muszą sobie radzić z problemami, o których my nie mamy zbytnio pojęcia, bo nie zostaliśmy dotknięci podobnymi doświadczeniami.


Adieu.


343 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page