Ameryka... Pięćdziesiąt stanów jak pięćdziesiąt różnych państw, nie tylko pod względem geografii. Inna polityka, inna mentalność, inni ludzie, choć ten sam amerykański flow. Chciałoby się to wszystko zobaczyć, przemierzyć ten świat wzdłuż i wszerz. Roadtrip? Świetna sprawa, ale nie mamy dwóch miesięcy urlopu, żeby zalać naszą strzałę i ruszyć na podbój jankeskich dróg. Trzeba szybko i efektywnie, czyli samolotem.
FLY AWAY ZA GROSZE ?
Zanim pojawiliśmy się w Stanach mieliśmy przeświadczenie, że latanie samolotami w USA jest jak poruszanie się komunikacją miejską, cyk bilecik i lecimy. Myśleliśmy, że nikt nie sprawdza cen biletów, po prostu jest tak tanio, że jedzie się na lotnisko i kupuje lot na miejscu i nie spędza się całej nocy na przeszukiwaniu kilkunastu portali lotniczych, żeby było "parę zeta" do przodu. Pewnie większość naszych przekonań na ten temat ułożyły filmy i seriale amerykańskie, gdzie bohaterowie korzystają z tej formy poruszania się tak często, jak mieszkańcy Amsterdamu z rowerów. Jak to wygląda w rzeczywistości?
Hehe, my jesteśmy klasycznym przykładem złego podejścia do kupowania biletów, bo kiedy nam pasuje i zaklepujemy sobie terminy to zwykle jest drogo w cholerę :) Z racji naszego skromnego piętnastodniowego urlopu (a są też firmy, które nie dają go wcale), musimy nieco kombinować żeby gdzieś ruszyć. Niestety, turystyka a życie w USA ta dwa różne światy, pamiętajcie o tym :) Ale, ale... Ostatnio odkryliśmy na "Google Flights" opcję poszukiwania weekendowych/tygodniowych wyjazdów w dobrych cenach na pół roku do przodu i okazuje się, że można trafić przepyszne okazje! Oczywiście patrzymy na koszty pod kątem osób zarabiających w dolarach i kupujących bilety w tej samej walucie. Ale wygląda to całkiem całkiem, dla przykładu:
(ceny za osobę, round trip z lotniska RDU w Raleigh):
86$ - Orlando
87$ - Philadelphia
87$ - Nowy Jork
97$ - Detroit
107$ - Boston
108$ - Washington
137$ - Houston
182$ - San Francisco
204$ - Los Angeles
212$ - Las Vegas
220$ - Miami
DUŻO TO CZY MAŁO?
Czy latalibyście chętniej gdyby loty po Europie kosztowały podobnie? Żeby Wam to lepiej zobrazować zabawmy się w małe miksowanie i zamieńmy na moment waluty i kontynent. Czy podróż z Wrocławia na Majorkę za 200zł to byłoby dużo? Czy podroż z Wrocławia do Rzymu w tą i z powrotem za 86zł to dużo? Czy podróż z Warszawy na Wyspy Kanaryjskie za 204zł to dużo? Z tego co pamiętamy sprzed 2-3 lat to powyższe brzmi jak ceny promocyjne. Tak właśnie wyglądają koszty wycieczek po Ameryce z perspektywy osoby mieszkającej w USA i zarabiającej w dolarach. Wydaje nam się, że są to raczej rozsądne ceny i nie zniechęcają specjalnie przed podróżami. Jeżeli załóżmy zarabiasz 2500$ miesięcznie i płacisz za weekendowy round trip do Los Angeles i z powrotem 204$ to brzmi to dużo lepiej niż w przypadku wypłaty 2500zł i kosztu rzędu 1200zł , prawda?
Po części ten wspomniany na początku amerykański stereotyp związany z podróżami po Ameryce jest prawdziwy. Oczywiście znaleźć podróżnika w Północnej Karolinie to jak dojść do garnuszka ze złotem na końcu tęczy, ale mam przyjaciela, który praktycznie co weekend bywa w innym miejscu. A to zgubił portfel w Boston, tydzień później pływał łódką w Tampie, potem poleciał z soboty na niedzielę na zakupy w Nowym Jorku itd. Nigdy nie bookuje biletów online, po prostu wpada na lotnisko i patrzy co ciekawego można znaleźć na tablicy odlotów. Kiedy pytam go jak go stać na takie swobodne latanie odpowiada że normalnie, zwykle nie płaci więcej niż 200$ za lot, a przeważnie jest jeszcze taniej. Jego znajomi robią podobnie i nikt nigdy nie miał problemów z fajnymi biletami. Oczywiście bywa, że sprawa nie jest tak łatwa w przypadku kiedy to my mamy konkretny termin i miejsce. Bilety czasami potrafią być cholernie drogie. Dla porównania powyższa cena 220$ do Miami to lot w terminie 22-26 sierpnia. Lot do Miami w kwietniu potrafi kosztować 450$ od osoby. Jak widać, trzeba grzebać ... albo nie planować :)
Myślę, że puenta nie jest odkrywcza, ale warto mieć to na uwadze. Jeżeli planujecie wycieczki po Stanach to szukajcie okazji, a będziecie mogli pofruwać w naprawdę przyzwoitych cenach. W USA praktycznie z każdego miejsca dolecisz wszędzie, więc planowanie jakiejś poukładanej trasy w przypadku lotów nie ma większego sensu, chyba że efektywność czasowa. Zajrzyjcie sobie na "Google Flights" i skorzystajcie z opcji wyszukiwania promocji na pół roku do przodu, a na pewno pojawią Wam się interesujące bilety. Jak znajdziecie coś fajnego do NC, to wpadajcie na kawkę, u nas robi się ciepło i zielono, więc będzie fajnie :D
Jeżeli macie własne doświadczenia czy wskazówki związane z lotami (nie tylko po USA) to piszcie w komentarzach :) Może wszyscy dzięki temu nauczymy się czegoś nowego :)